Świnka Peppa


Przygody świnki Peppy i jej rodzinki można oglądać na ekranach telewizorów od ponad 10 lat. Cieszy się ona dużą popularnością wśród najmłodszych widzów i cały czas jest obdarowywana ich ogromną sympatią.

Jakiś czas temu kolega zapytał: dałabyś radę uszyć świnkę Peppe? W pierwszej chwili pomyślałam, że chyba nie dam rady (największe moje wątpliwości dotyczył uszycia ryjka świnki). Ale po chwili zastanowienia, przyjrzeniu się kilku zdjęciom Peppy i sprawdzenie w internecie, czy są dostępne jakieś wykroje, podjęłam wyzwanie. W końcu do odważnych świat należy ;)


Do uszycia Peppy wykorzystałam polar w kolorze bardzo jasnego i bardzo ciemnego różu. Buciki uszyłam z cienkiego czarnego filcu. Wszystkie elementy twarzy; uśmiech, oczy, policzki i dziurki w nosku wycięłam z cienkiego filcu i przyszyłam ręcznie. Wypchałam ją standardowo antyalergiczną kulką.

Moje pierwsze wrażenia po uszyciu Peppy były mieszane, nie wyszła idealnie prosta, mogłam wiele rzeczy zrobić lepiej ... Ale im dłużej siedziała na moim biurku, tym bardziej zaczynałam się do niej przekonywać. Ta różowa świnka ma w sobie coś przyciągającego i pozytywnego. Da się ją lubić! :) Polubiłam ją na tyle, że w momencie, gdy spakowałam ją do pudełka poczułam żal, że muszę ją oddać. Mam jednak nadzieję, że w nowym domku będzie grzeczna i równie mocno ją polubią :) 

Poniżej krótka fotorelacja:










Podoba się Wam Peppa? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz