Espadryle - uszyj sobie buty


Pomysł na uszycie espadryli pojawił się u mnie w minionym roku, ale nie zdążyłam zabrać się za ich uszycie, zanim skończyły się ciepłe dni. W tym roku, wraz z nadejściem pierwszych słonecznych dni, przypomniałam sobie o tym pomyśle. 

Pod koniec marca przywiozłam z Madery piękną tkaninę z motywem azulejos (Agnieszka, dzięki za uświadomienie, że ten motyw tak się nazywa. Wiedziałam, że jest bardzo charakterystyczny dla Portugalii, ale nazwy nie znałam). Tkanina idealnie wpasowała się do letniego projektu na moje pierwsze buty. Nie mam pewności, ale wydaję mi się, że ten materiał to gruba bawełna albo len. 

Co będzie nam potrzebne do uszycia espadryli?
1. Podeszwa
Ja kupiłam tutaj. W sklepie Tkaniny Hemmers znajdziecie również sznurki czy tkaniny wierzchnie do espadryli, wszystko marki Prym, o tutaj. Podeszwy są dostępne również tutaj, ale akurat nie mieli mojego rozmiaru.
Na co dzień noszę buty w rozmiarze 38, a niektóre 39. Zdecydowałam się zamówić podeszwy w rozmiarze 39, aby mieć zapas na wszycie tkaniny. To było dobre posunięcie, ten rozmiar okazał się idealny :)
2. Tkanina
Zalecam tkaninę bawełnianą albo len. Te tkaniny są dość sztywne i jednocześnie ładnie pracują ze stopą. Dodatkowo są naturalne, więc oddychają.



3. Sznurek
Pierwotnie zamówiłam ten, ale nie dotarł wraz z podeszwami (chyba skończył się w sklepie). Moja chęć uszycia espadryli byłą na tyle silna, że przy okazji wizyty w markecie budowlanym kupiłam sznurek bawełniany. Całkiem fajnie się sprawdził, ale niestety był dość gruby i miałam duże problemy z przewlekaniem go przez tkaninę. Po uszyciu połowy pierwszego buta nabawiłam się dość dużego odparzenia na kciuku i wtedy z pomocą przyszły kombinerki ;) Dzięki nim szyło się znacznie lepiej :D
Od razu zdradzę Wam, że  uszyłam już drugą parę (wkrótce na blogu), a do ich uszycia wykorzystałam włóczkę, taką z której dzierga się sweterki. Nawlekłam na igłę podwójną nitkę i szyło się dużo łatwiej niż ze sznurka bawełnianego. Mam tylko nadzieję, że ta włóczka będzie wytrzymała!
4. Igła
Wybrałam najgrubszą jaką miałam w standardowym zestawie igieł do szycia ręcznego.
Agnieszka, czytając moje opowieści o uszkodzonym palcu, poleciła mi igłę tapicerską. Niestety nie miałam takiej w domu, więc nie miałam sposobności jej przetestować. Podrzucam Wam ten pomysł, może jest to sensowniejsze rozwiązanie, niż szycie zwykłą igłą.
5. Wykrój
Skorzystałam z tego dołączonego do podeszwy.



6. Nożyczki
7. Szpilki 
8. Maszyna do szycia, ale bez niej też można sobie poradzić
9. Trochę cierpliwości i odrobina czasu :D

Zabieramy się za szycie!
Element przodu i tyłu buta wycięłam z podwójnie złożonej tkaniny, ponieważ chciałam uszyć je z podwójnej warstwy. Zszyłam, wywróciłam na drugą stronę i na tym etapie skończyła się praca z maszyną, resztę szyjemy ręcznie! :D





Tkaninowe elementy buta trzeba przyszyć do podeszwy. Prawidłowy sposób przyszywania możecie podejrzeć na poniższym filmiku. Wszystko jest ładnie pokazane, od momentu przygotowania wykroju, aż do  powstania gotowych butów.

Źródłohttps://www.youtube.com/watch?v=P9OLfLgPrmk


Espadryle gotowe! :D





Koszt uszycia takich butów to około 60-80 zł/parę.
U mnie wyglądało to tak:
40 zł za 1 parę podeszw + 10 zł za sznurek + 30 zł koszty wysyłki (tyle zapłaciłam w sklepie, z którego zamawiałam) = około 80 zł
Z racji dość wysokich kosztów przesyłki, zamówiłam od razu 2 pary podeszw, więc wydatki nieco się rozłożyły i koszt jednej pary wyszedł w granicach 60 zł.
Tkaniny nie liczę, ponieważ trzeba jej nie wiele - na pewno każda z Was znajdzie coś odpowiedniego w swoim tkaninowym składziku ;)




Espadryle wyszły świetne i są bardzo wygodne - przetestowane podczas spaceru! :)
Prawy but, uszyty jako pierwszy, wyszedł idealnie dopasowany. Lewy nieco był za luźny i spadał mi z pięty. Wystarczyło rozpruć pionowy szew łączący przód z tyłem buta i przeciągnąć końcówkę tylnego elementu buta o kilka milimetrów do przodu. Teraz oba buty świetnie trzymają się stopy :)
Coś czuję, że będzie to moje ulubione obuwie na okres wiosenno-letni :D

Rada!
Jeśli zamierzasz uszyć swoje pierwsze espadryle, uszyj najpierw jednego buta i zweryfikuj, czy wszystko jest w porządku. Dopiero, gdy masz pewność, że wszystko do siebie pasuje, zabierz się za szycie drugiego. Zawsze łatwiej spruć i poprawić od zera jeden, niż dwa buty ;)





Do zestawu uszyłam sobie worko-plecak. Wiosna i lato to dla mnie idealny czas na odłożenie toreb na jedno ramię na rzecz plecaków.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę uszyć podobny, polecam bardzo fajny tutorial przygotowany przez Joanka-z.












Kogo z Was udało mi się zachęcić do uszycia swoich własnych espadryli?
A może ten etap macie już za sobą? Jeśli tak, pochwalcie się koniecznie i napiszcie kilka słów o swoich wrażeniach! 









Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie! :) Zachęcam do pozostawienia śladu Twojej obecności w tym miejscu, w postaci choćby krótkiego komentarza :) A jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszam do polubienia mojej strony na Facebook'u lub obserwowania mnie na Instagramie – tam zamieszczam więcej ujęć od tzw. kuchni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz